sobota, 6 października 2012

´´Moja radosc,zal,nadzieja,milosc,Wszystkie w jednym kole sie kreca.´´E.Waller

Czasami zaluje,ze ujawnilam sie na blogerze.Wiele osob mnie zna,kojarzy..Nie jest wiec mozliwe,by po ujawnianiu swoich mysli w eterze,wszyscy mnie akecptowali,wszyscy zgadzali sie z moimi ,badz co badz,wciaz zmiennymi odczuciami..Nie jest to mozliwe,tak samo,jak mozliwe nie jest to,by posrod wszystkich tych osob,kazda uwielbiala ,no chocby budyn waniliowy z sokiem porzeczkowym.. Ja uwielbiam,gdyz przypomina mi dziecinstwo..
Dlatego wlasnie,nie moge ujawniac wielu rzeczy zbyt osobistych,choc przydaloby sie zwyklawe wyrzucenie z siebie emocji, nawet przez wypisanie ich.. A pisanie tu wlasnie jest moja odskocznia,oddechem,pamietnikiem,ulga w codziennosci..


´´Moja radosc,zal,nadzieja,milosc ,Wszystkie w jednym kole sie kreca.´´ Edmund Waller


Dzis cos,co mnie poruszylo,wznioslo na wyzyny,co ukazalo inny wymiar swiata,zlota jutrzenke za oknem,dzis to mnie rozwalilo na miliony strzepkow,na miliony malutkich energetycznych strzepkow mnie samej..Najgorsze,ze nie mam ochoty wcale ich pozbierac.. I stoje tak na tym wierzcholku..I z jednej strony widze swe cele,zadania,marzenia..a na okolo tego mnostwo strzepkow mnie samej wibrujacej poza dostrzegalnosc swiata,nie rozbitej,nie smutnej,raczej roztrzesionej.. Otoz ja zwykla dziewczyna,jestem w punkcie takim,ze oto cos dzieje sie bez mojego udzialu. Mimo,ze nie podoba sie to nikomu,mimo to ,ja nie mam na to najmniejszego wplywu ,co badz nie mam ochoty miec,jakby przeznaczenie sie wypelnialo.. I mimo tego,ze otoczenie nie poznaje mnie,nie rozumie i czasem zasmucam wszystkich,pod dzisiejszym zdziwieniem i rozzaleniem ich,odkrywam glebokie zrozumienie,ktore juz wkrotce nastapi..I to mnie tak zadziwia..
Nie potrafie juz zatrzymac tego kola,jestem radosna,szczesliwa,nie chce sie tlumic..
Czy mam za to przepraszac´}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz