THIS BLOG IS ABOUT MY DAYS. ... by zanurzać się całym swym istnieniem każdego dnia,by być i rozpieszczać swoje jestestwo na tej ziemi :)
niedziela, 17 czerwca 2012
nic wazne procz milosci
gdybysmy byli otwarci
ponad swoje aspiracje
ponad swoje wszelkie blokady
istnienia
moglibysmy szybowac jak ptaki
bez koniecznosci po drogach
chodzenia
nic nas nie kieruje bardziej
niz milosc wiecznie uskrzydlona
lecz gdy milosc owym szlakiem sie staje
struna zycia bardziej wzmocniona
wtem nie znaczy juz nic waznosci bycia
co bylo zwyczajnym plataniem slow
i miarowaniem zycia
obojetnoscia staje sie glod
iluzja czas i zdarzenia
wartosciuje zim chlod
i usta zaklete w milczeniu
sluzac bo po cos cialo sie zwie
na strazy aniolow w gotowiu trwac
i nic i wszystko darowac
w milczeniu wiecznosci
dusza do tesknot sie rwie
wsrod obcych i znanych namietnosci
Josno.
o sercu
w lekkosc przyodzialo sie serce
w lekkosci chce oznaczac wiecej
ze niby wciaz malo mu tegoz co sie zdalo
malo czegos sie zachcialo
rownosci w prawym dzialaniu czlowieka
rownosci wielce a po niej na rowni w zyciu
sprawiedliwosci
i lez potoki wylewa swe serce
i trwozy sie w swej nieszczesliwosci wielce
otoz powiem ja ci bladziukie w milosci czlowieka
serce
nie smuc sie nie trwoz juz wiecej
dumnie stan na strazy serca prawego
dumnie przyodziel czlowieka swego
niech strzala ktora przebija cie w zalu
stopi sie w goracym milosci zaru
i puls rytmem oznaczy kroki
i czerpie w radosci zyciowe soki
bez ciebie jak maszyny istoty czlowiecze
bez ciebie nic nie wazne na swiecie
serce och serce w milosnej lekkosci
takim pozostan w swojej wielkosci!
Josno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz