Pod slonecznym dachem.
To do mnie biegnie lato
w porannym oddechu
i w czynach pulsu ziemi
To dla mnie
myje oczy w pospiechu
i z rosa je caluje
bez sladu lez
bez smiechu konca
po bezkres
Dla ciebie sieje kwiaty
i zapach trawy rosi
i podniecenie slow
i zar ust w tchnienie
do nieba unosi
i z sloñcem w trudzie
dzieci swe rodzi
dla lata stopy stawiam
na tej a nie innej drodze
i woñ w posmaku sie gubi
by szukac znów od nowa
by kochac od niechcenia
narcyzowe slowa
i z latem niechaj wprzód
po wieczne ludzkie istnienia
na láki elizejskie
i w raj boski wstapienia
dzis rzecze przed nami
nie jeden w swej radosci
lato w sloñcu zmienia
mlodosc i historie
ludzkiego spojrzenia
Josno.
O tak, lato mogło by trwać cały rok. Byle nie było suszy na polach i czasami popadał przyjemny deszczyk, który tak lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak,deszcz jest potrzebny roslinom,choc u nas pada juz od dwóch tygodni bez przerwy...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń